Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala Hbr 12,2
Rekolekcje Wielkopostne 2025 r.

DROGA KRZYŻOWA
AUTOR: JADWIGA MATUS mieszkanka DPS , KRAKÓW, UL. PODGÓRKI TYNIECKIE 96
Ojcze Niebieski!
Jesteśmy współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z nim cierpimy, by też wspólnie mieć udział w chwale.
STACJA I
Jezus na śmierć skazany
Piłat umył ręce mówiąc: Nie jestem winien Krwi tego sprawiedliwego. I wydał Go na ukrzyżowanie (Mt 26, 24-26)
Jak baranek na rzeź prowadzony nie otworzył ust swoich(Iz 53,7)
Trzeba nam przyjmować sądy krzywdzące, spokojnie, bez oburzenia i goryczy. Nie sądzić nikogo. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni (Łk 6,37). Kto z was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamień (J 6,7). Dlaczego ty potępiasz swego brata. Wszyscy przecież staniemy przed Trybunałem Boga. Nie umywajmy rąk jak Piłat.
(Któryś za nas cierpiał rany ……)
STACJA II
Jezus bierze krzyż na siebie
Jeśli kto chce iść za mną, niech weźmie swój krzyż i niech mnie naśladuje (Łk 9,23). Jezus udziela nam lekcji brania krzyża na siebie bez wielkich słów, w cichości.
Jezusowe i nasze branie krzyża jest przede wszystkim posłuszeństwem, zgodą na święty obowiązek, zgodą na zbawczą wolę Ojca, jest braniem na siebie odpowiedzialności. Panie Jezu chcemy iść za Tobą. Trzeba iść z kimś i za kimś, żeby nie zginąć w samotności. Tylko Ty jesteś drogą do Ojca, do życia, tylko Ty masz słowa życia wiecznego, tylko Ty – za cenę krzyża.
Pomóż nam przyjmować wszystko, co ciężkie, co boli, dokucza, przygniata i upokarza.
Pomóż w tym dojrzeć cząstkę Twego krzyża, cenny i niezawodny rys upodobnienia do Ciebie, niosący krzyż Zbawicielu. Tylko wtedy jesteś skutecznie naszym Zbawicielem, kiedy jesteśmy z Tobą, kiedy nie uciekamy od Twojego i naszego krzyża.
STACJA III
Pierwszy upadek Jezusa pod Krzyżem
„Ten przeznaczony jest na upadek, na powstanie wielu” (Łk 2,34).
„Zmiłuj się nade mną Panie bom słaby” (Ps 6,3)
Nie dziwić się upadkom. Nie oburzać się na upadki ani na upadających. Z prostotą, pokorą podnosić się i iść przed siebie. Pomagać innym podnosić się i iść.
Byleby nie pogodzić się z pozycją upadłego, byleby nie pokochać swego upadku. Byleby nie stoczyć się w pogardę samego siebie. Pan podtrzymuje wszystkich upadających. On podnosi wszystkich zgnębionych (Ps 145, 15)
STACJA IV
Spotkanie syna z Matką Bolesną
To On umiłowany Syn, był mieczem w Jej sercu. Cierpiała przez Niego, bo Go kochała. Im większa miłość, tym większe współcierpienie. Spotkanie cierpiącego Syna i współcierpiącej Matki to spotkanie i wzmożenie boleści obu serc. To było spotkanie jedyne Jezusa i Maryi, które nie było ulgą, ale nową i większą męką. To był ból zadawany przez miłość wzajemną. Od tamtej pory wszystkie nasze Spotkania z Jezusem i Maryją są łaską, pomocą i ulgą. Trzeba tylko Jego i Ją przyjąć do siebie na stałe, na zawsze. Trzeba być z Nimi razem.
STACJA V
Szymon pomaga Jezusowi
Przymusili niejakiego Szymona z Cyreny żeby niósł Jego krzyż. „Druhowie i przyjaciele moi z daleka stoją” (Ps 38,12). Błogosławiony przymus, błogosławiona pomoc. Błogosławiony udział z Jezusem we wspólnym dziele zbawienia. Przymusili człowieka pierwszego lepszego. Więc czemu nie mnie? Dlaczego miałoby mnie to ominąć. Czyż miałabym Cię nie spotkać, w tych, którzy mojej czekają pomocy? Na kogo zepchnę ten mój obowiązek niesienia pomocy? Teraz mój czas i pora. Teraz trzeba zastąpić Szymona. Krzyż jeszcze nie przeszedł do historii. Ktoś go nieść musi. Dlaczego nie ja?
STACJA VI
Weronika twarz Panu ociera
„Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa i ma się go za nic” (Iz 53,3)
Dobroć serca śmiała i czynna, dobroć- to córka mocy. Dobroć małych, niepozornych, a przecież ważnych gestów. Jak dużo znaczą małe gesty dobroci i słowo, uśmiech, spojrzenie, ręka podniesiona na znak: Jestem, jestem z Tobą – Nie jesteś sam. Nie gaśmy ducha, który każe czynić gesty miłości wiedząc, że Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego i że ten Jezus objawia się w twarzy cierpiącego i krzywdzonego człowieka. A Bóg jest zawsze po stronie tych, których krzywdzimy. Stójmy po stronie krzywdzonych jak Weronika.
Jezu o udręczonej twarzy Spraw, abym nigdy nie odwracała swej twarzy od Ciebie – gdziekolwiek i w kimkolwiek zechcesz mi się objawić.
STACJA VII
Drugi upadek na drodze krzyżowej
Nie łudźmy się. To nie tak łatwo iść z krzyżem ku śmierci. Pnie my też idziemy z krzyżem, tym swoim pod górę, i też ku śmierci. Ale nie sami. Razem z Tobą Słabi upadamy. Pomóż nam powstać. Niech spełni się na nas słowo pisma. „Jak obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej przez Chrystusa doznajemy pociechy”.
STACJA VIII
Jezus spotyka płaczące niewiasty
Powiedział im „Córki jerozolimskie, płaczcie raczej nad sobą i nad dziećmi waszymi”.
Trzeba płakać nad Jezusem, ale nad Jezusem w sobie, w braciach i siostrach, w synach i córkach. Jezus żyje w nas, Jezus cierpi w nas, Jezus jest stale zagrożony w nas. Płaczmy nad Jezusem i ratujmy Go w sobie i w tych, których nam dano do kochania. Trzeba płakać nad Jezusem w nas wszystkich. To jest płacz prawdziwy i zbawienny. Takim płaczem płakał nad nami Jezus. Panie daj nam zrozumieć, że Ty żyjesz w nas. Daj nam udział w Twojej trosce o nasze zbawienie, bo stworzeni i zbawieni w Tobie, należymy do Ciebie, a Ty nigdy się nas nie wyrzekniesz, ani nas nie porzucisz.
Daj, abyśmy się Ciebie nigdy nie wyrzekli, abyśmy Cię nie porzucili przez brak współczucia dla tych, w których Ty sam czekasz na naszą miłosierną pomoc.
Daj nam miłość Twoją, ukrzyżowaną i zbawiającą świat miłosiernie. Zanurz nas w Twoim miłosierdziu.
STACJA IX
Ostatni upadek
To już trzeci i ostatni upadek. Przed czwartym ocali Go śmierć. Teraz tylko parę kroków. Trzeba tam koniecznie dojść do miejsca uwielbienia Boga przez śmierć, do miejsca ofiary ostatecznego daru z siebie. Nie bój się dojdziesz. Bóg i ludzie dobrzy i źli, wszyscy ci pomogą. Jezus ci pomorze. On idzie przed tobą i z tobą. Podnieś się i idź, już niedaleko. Z Nim wszystko możesz, bo On cię umacnia.
STACJA X
Ubóstwo, ogołocenie i gorycz
Zabrano mu wszystko. Nic nie przesłania świętej nagości Syna Bożego i Syna przeczystej Matki. Stoi przed Bogiem , aniołami i ludźmi cały w prawdzie. Oto człowiek. Biedny człowiek, nie ma już nic, nic dla siebie, dlatego jest cały dla innych, dla Boga, dla ludzi, dla świata. Cały jest czystym darem.
Panie Jezu! Daj nam udział w Twoim ubóstwie, ogołoceniu, w Twojej ubogiej czystości i w Twojej goryczy, aby nam w dniu sądu nie było gorzko.
STACJA XI
Jezus przybity do krzyża
Ukrzyżowali Go między złoczyńcami, a On się modlił: „Ojcze odpuść im, bo nie wiedzą co czynią”.
Ukrzyżuj Panie wraz z sobą wszystko to, co mi dałeś. Przybij do krzyża wszystko to, co mam od Ciebie. Wszystko to, co nie jest ukrzyżowane razem z Tobą, zaczyna służyć mnie samej, a nie Tobie. Dlatego proszę Cię Panie ukrzyżuj mój umysł i serce. Przybij mocno do Twego krzyża całą moją zdolność kochania i pojmowania. Przybij Panie wszystkie dary, którymi mnie obdarowałeś, abym potem wraz z Tobą mogła zmartwychwstać i dopiero wtedy rozdawać braciom oczyszczone i przemienione.
Proszę Cię Panie Jezu, przybij mnie do krzyża z sobą tak, abym nie mogła oderwać się od Ciebie. Niech mocą Twego krzyża służę Tobie, a nie sobie, oraz daj mi swoją miłość bym zawsze była razem z Tobą
STACJA XII
Konanie i śmierć Jezusa na krzyżu
Ojcze w ręce Twoje powierzam ducha mojego. Jego śmierć jest ceną naszego wyzwolenia i życia.
Umarł, a więc prawdziwy człowiek w śmierci wołał do Ojca „Abba Ojcze”. Wszyscy możemy powtórzyć w Duchu Świętym Jego słowa Ojcze! Tylko w Nim i w jego Duchu możemy tak wołać do Pana. Prawdziwie ten był Synem Bożym.
STACJA XIII
Jezus martwy na kolanach Matki
Zimne, sine i pokrwawione ciało Syna na kolanach Matki. Boże Ciało! To Jej ciało, bo wzięło początek z Niej. Ona się go nigdy nie wyprze. Nie wyprze się i nas, bo jesteśmy członkami Jego ciała. Ona miłując Go razem z Ojcem, tą samą miłością ogarnia i nas w Nim. Jezu umęczony i zabity. Jezu synu Maryi, zimny i bezwładny na Jej kolanach. Tyś jest naszym Jezusem, a Twoja męka i śmierć są naszym dziełem, owocem grzesznej niezgody z wolą Ojca. Choć tak niepodobni do Maryi, razem z Nią nie mamy prawa wyrzec się Ciebie. Nie mamy prawa odwrócić się i odejść, jakby nas to martwe ciało nie obchodziło.
Trzeba Cię przyjąć jak Ona, trzeba uzupełniać Twoją mękę za nas. Trzeba się przyznawać do Ciebie, do Twoich ran, do Twojego krzyża. Trzeba naszym bólem i naszą śmiercią przyłączyć się do Twego bólu i Twojej śmierci.
Maryjo Matko Jezusa naucz nas tej wiernej przynależności do Niego – w życiu i śmierci.
STACJA XIV
Jezus złożony do grobu
Świta nadzieja. Jezu nadzieja nasza. Jak to dobrze, że nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie.
W życiu i śmierci należymy do Ciebie Panie. Swoją obietnicą zmartwychwstania dałeś nam nadzieję i radość Zmartwychwstania naszych ciał i oglądania Cię w majestacie chwały. Przyjdź Odnowicielu, Przyjdź Panie Jezu. Trzeba było by Jezus to wszystko wycierpiał za nas i dla nas i tak wszedł do chwały swojej, którą pragnie się z nami podzielić. Wejdźmy z Jezusem do Jego chwały. Musimy z pomocą Bożą uporać się z naszymi grzechami, prosząc Jego o wyzwolenie z grzechów mocą Jego miłości miłosiernej i przebaczającej. Dziękuję Ci Jezu za Twoją mękę i śmierć tak hańbiącą – śmierć, która mnie wyzwala każdego dnia z okopów grzechu. Moje serce jest za małe by okazać Ci wdzięczność i miłość. Ale proszę przyjmij mnie do Twoich ran i kochającego serca na zawsze.
Autorka: JADWIGA MATUS mieszkanka DPS
KRAKÓW, UL. PODGÓRKI TYNIECKIE 96

